Nieużywający swojego imienia Orzeł jest chyba najbardziej ekscentrycznym z naszych redaktorów, choć w tej materii konkurencja w PIW-ie niezmiennie trzyma równie wysoki, co wyrównany poziom. Urodzony w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, w piątek trzynastego w Madrycie. Redaktor z przypadku – tak twierdzi, tłumacz z języka hiszpańskiego, autor jednego wiersza i dziewięciu książek prozatorskich (ostatnie z nich to „Przedświty” i „teksty funeralne”), najmłodszy „podopieczny” Henryka Berezy.
Absolwent historii sztuki na UW, nad doktoratem pracował w IS PAN pod kierunkiem prof. Wiesława Juszczaka, którego – obok Henryka Berezy – uważa za swojego mentora. Na UW prowadził zajęcia z filmoznawstwa o twórczości Bergmana i metaforycznym kinie hiszpańskim, największej – obok literatury – pasji Orła. Był redaktorem naczelnym kwartalnika „eleWator”. Publikował m.in. w „Twórczości”, „Wizjach”, „Małym Formacie”, „Kontekstach”, „Dwutygodniku”, „Afroncie”.
Czytelnicy zawdzięczają Orłowi narodziny Polskiej Prozy Współczesnej („białej serii”), reprezentowanej m.in. przez nominowanego do Nagrody Literackiej Gdynia Dariusza Bitnera, Krzysztofa Bieleckiego, Martę Zelwan oraz Prozy Dalekiego Wschodu wzorowanej na dawnej „czarnej serii”, w której po raz pierwszy po polsku wyszło „Wyznanie maski”. Prof. Beata Kubiak Ho-Chi od kilkunastu lat tłumaczyła tę najsłynniejszą powieść Mishimy, ale ciągle nie była zadowolona. Nie wiemy, jak Orłowi udało się przekonać panią profesor, ale książka ukazała się, a autorkę przekładu nominowano do Nagrody Literackiej Gdynia.
Jako że Orzeł „nienawidzi poezji” (cytat), przywrócił Małą Serię Przekładów Poetyckich i stworzył Serię Księżycową, w której przywołuje znakomitych, a nieznanych poetów, których obiecującą drogę twórczą przerwała tragiczna, przedwczesna śmierć. Poza tym wydał wiersze m.in. Kazimierza Wierzyńskiego, Grzegorza Wróblewskiego, Marcina Sendeckiego, Wacława Tkaczuka, Tadeusza Pióry, Bohdana Zadury oraz album poświęcony Tadeuszowi Gajcemu, który otrzymał w tym roku Nagrodę KLIO.
Od pojawienia się w PIW-ie w 2017 roku systematycznie pracuje nad przywróceniem właściwego miejsca w historii literatury Henrykowi Berezie. Do tej pory wyszły trzy opasłe zbiory tekstów legendarnego krytyka, a w przygotowaniu jest „Oniriada”, przyprawiająca o zawrót głowy wielotomowością edycja, która być może będzie największym „zapisem snów” w literaturze. Po ukończeniu „Oniriady” zamierza przejść na redaktorską emeryturę.
Przykłada ogromną wagę do edytorskiej strony wydawnictw. Projekty graficzne prowadzonych przez Orła książek i serii autorstwa Emilii Pyzy-Piechowicz, Mimi Wasilewskiej i Kingi Gazdy otrzymały nominacje lub nagrody European Design Awards, KLIO, Pióro Fredry.
Prywatnie król anegdot z życia i twórczości pisarzy, reżyserów i planów filmowych. Ze szkodą dla Państwa czytających ten tekst wiele z nich jest zbyt niecenzuralnych, byśmy mogli je tu przywołać. Chciałby otrzymać kiedyś Nagrodę Księżnej Asturii. Mieszka kątem u kociej piękności Cariñy, z którą ogląda chętnie filmiki z „toro bravo”.