Zapraszamy na spotkanie z Bernadettą Kuczerą-Chachulską.
Nowy tomik poetki to rodzaj pięknych lirycznych miniatur, uwodzących prostotą, opisujących codzienność, ale i urodę życia, przemijanie, ale także nadzieję na to, że jeżeli będziemy uważnie przeżywali nasz czas „tu i teraz”, to możemy mieć nadzieję na prawdziwe chwile szczęścia.
Krzysztof Koehler tak pisze o tej poezji: Jeśli, jak mówią, poezja jest wyszarpywaniem słowa z wielkiej ciszy świata, a jej zapis czarną blizną na bieli kartki, to Bernadetta Kuczera-Chachulska jest poetką, jakich niewiele dzisiaj w Polsce. Lektura jej wierszy nie jest łatwa. Bywa jednocześnie i trudna, i niekiedy nawet bolesna. Ale nie dlatego, że uderza w nas Autorka jakimiś trudnymi czy bolesnymi tematami. Z tego powodu raczej, iż Poetka pozwala nam sobie towarzyszyć w jej procesie nazywania świata. To zapewne paradoksalne, lecz na przykładzie poezji Kuczery-Chachulskiej widać, że poezja jest redukcją, że akt twórczy jest raczej wyrzeczeniem i poszukiwaniem maksymalnego skrótu, który zatrzymać, określić ma to, co powinno zostać zatrzymane i określone.